Słowo na niedzielę
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano: niedziela, 08 październik 2023 04:45
- Ks. Proboszcz
- Odsłony: 647
Nasza Święta Księga, Biblia, choć porusza bardzo wiele ważnych spraw, tak naprawdę jest księgą tylko o jednym. To Księga o miłości. O miłości Boga zakochanego w człowieku. To jest najważniejszy, a można nawet powiedzieć, że jedyny, temat Pisma Świętego. I w bardzo różny sposób jest przedstawiana i opisywana miłość, jaką Bóg obdarza każdego z nas.
Liturgia dzisiejszej niedzieli przytacza opis tej miłości w formie Pieśni. Jest to pieśń o winnicy. Może to trochę dziwnie brzmi, ale w takiej właśnie formie natchniony autor opisuje Bożą miłość. Oto gospodarz winnicy całą swoją troskę, powiedzielibyśmy, całą swoją miłość, włożył w przygotowanie winnicy. Założył ją w doskonałym miejscu, na żyznym pagórku. Okopał ją, oczyścił i zasadził szlachetną winorośl, czyli zapewnił wszystko co możliwe, aby mogła jak najlepiej owocować. Pośrodku niej wybudował wieże i wykopał kadź. Nie zaniedbał niczego, co ważne. Oczekiwał, że winnica wyda wspaniałe, słodkie winogrona. Zrobił wszystko, co mógł, aby tak się stało. Niestety, gospodarz był bardzo zawiedziony, gdyż okazało się, że winnica, uprawiana z tak wielkim poświęceniem i miłością, nie wydała słodkich winnych gron, ale niedobre, cierpkie jagody. Rozgniewany zapowiedział, że o winnicę już więcej nie będzie się troszczył. Rozbierze żywopłot i rozwali ogrodzenie. Nie będzie jej przycinał, plewił ani nawadniał. W efekcie, zamiast pięknego ogrodu, winnica stanie się miejscem ostów, cierni i spustoszenia. Zamiast raju, którym mogłaby być, stanie się pustynią.

Być może czasem myślimy o tym, czy jesteśmy dobrymi dziećmi, czy rodzice są z nas zadowoleni, czy Ojciec Niebieski uśmiecha się do nas słysząc nasze słowa i widząc nasze czyny. Po czym właściwie można poznać, które dziecko jest dobre, a które nie? Dziś w Ewangelii słyszeliśmy przypowieść Pana Jezusa o ojcu i dwóch synach. Obaj synowie usłyszeli od ojca prośbę, aby iść pracować do winnicy. Jeden z synów zgodził się, ale w końcu nie poszedł. Drugi zaś początkowo nie zgodził się, ale później, po przemyśleniu swej postawy, wykonał to, o co prosił ojciec. Który z tych dwóch synów był lepszy? Odpowiedź wydaje się prosta. Większość z nas powiedziałaby, że lepszy był ten drugi syn, który wypełnił wolę ojca. Można powiedzieć, że z tych dwóch niezbyt dobrych synów, jeden był trochę lepszy, bo w końcu okazał posłuszeństwo ojcu. Ale, tak naprawdę, żaden z nich nie był dobry tak do końca, nie może być wzorem dla innych. Jak postąpiłby idealny, doskonały syn? Powiedziałby, że wykona polecenie swojego taty i rzeczywiście tak zrobiłby.