Słowo na niedzielę
- Szczegóły
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano: sobota, 16 sierpień 2025 17:38
- Ks. Proboszcz
- Odsłony: 158
Gdybyśmy zapytali ludzi o to, czy pragną bardziej pokoju czy wojny, to chyba wszyscy wybraliby pokój. A już na pewno uczniowie Chrystusa, którzy kochają Zbawiciela i znają dobrze Jego słowa o pokoju. Na przykład: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem będą nazwani synami Bożymi,” albo „Pokój mój daję wam, nie tak jak daje świat, Ja wam daję”.
Ale w Ewangelii dziś czytanej słyszymy słowa Jezusa, które nas bardzo zadziwiają, a może nawet szokują.
Najpierw Jezus mówi, że przyszedł, aby ogień rzucić na ziemię. Na szczęście nie chodzi tu o podpalanie świata, ale o ogień w znaczeniu duchowym. Pan Jezus mówi o ogniu, który rozpala serca ludzi i zachęca do wielkich dzieł. To ogień, który rozpala w sercach Bożą miłość i nowe ideały, który niemal przymusza człowieka do większej troski o piękny kształt życia, o czynienie jak najwięcej dobra.
A później Jezus mówi: „Nie przyszedłem dać ziemi pokój lecz rozłam. Odtąd pięcioro będzie podzielonych w jednym domu, Troje stanie przeciw dwojgu,(...) ojciec przeciw synowi,(...) matka przeciw córce”. Jak powinniśmy rozumieć Jezusowe słowa?
W piątek 25 lipca przeżywaliśmy święto św. Krzysztofa, Patrona Kierowców. Natomiast cały bieżący tydzień (20-27.07) to czas szczególnej modlitwy za kierowców i wszystkich podróżujących. W naszej parafii w Szydłowie z tej okazji będzie poświęceni pojazdów w najbliższą niedzielę, czyli 27 lipca. Na każdej Mszy św. będą stosowne modlitwy i poświęcenie pojazdów. Kierowcy otrzymają specjalne, poświęcone Różańce do zawieszenia w pojazdach. Ofiary, które przy tej okazji można złożyć, są przeznaczone na zakup środków transportu dla polskich misjonarzy.
Uczniowie Pana Jezusa wiele razy widzieli Go modlącego się. Bywało, że całą noc Jezus spędzał na modlitwie. Rozumieli, że jest ona bardzo ważna. Mieli też świadomość, że ich modlitwa jest niewystarczająca. Prosili wiec Jezusa, żeby nauczył ich modlić się. Wtedy Pan Jezus przekazał im, jako skarb duchowy, modlitwę Ojcze nasz. Jest to modlitwa niezwykła. Nie tylko dlatego, że nauczył jej sam Pan Jezus i stąd nazywa się modlitwą Pańską. Również dlatego, że jest ona zarówno modlitwą, jak i swego rodzaju nauką i katechezą. Na temat tej modlitwy napisano tyle książek, rozpraw, prac naukowych, że chyba nie wystarczyłoby całego życia, aby wszystko przeczytać. Ale spróbujmy nieco pochylić się nad nią i odnaleźć w niej najważniejsze elementy.