Aktualności

Słowo na niedzielę

Spojrzenie z miłością

 „Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Takie pytanie postawił Panu Jezusowi młodzieniec z dzisiejszej Ewangelii. To bardzo ważne pytanie, bo dotyczy spraw najważniejszych, czyli wiecznego zbawienia. Myślę, że gdybyśmy mieli możliwość stanąć przed Panem Jezusem, tak, jak ów ewangeliczny młodzieniec, i zadać Mu tylko jedno pytanie, to zapewne  byłoby ono takie samo, albo podobne, i dotyczyłoby naszego zbawienia. Bo przecież nie ma nic ważniejszego dla człowieka, jak zdobycie nagrody wiecznej w Królestwie Niebieskim.

Odpowiedź Pana Jezusa wydaje się być bardzo prosta i jasna: „Zachowuj przykazania.” Zatem najprostsza droga do nieba prowadzi przez Boże przykazania. Trzeba je znać i dostosować do nich swoje życie. Boże przykazania to drogowskazy, bez których bardzo trudno byłoby dotrzeć do ostatecznego celu naszej życiowej podróży, do nieba.

W Ameryce Południowej, na granicy trzech państw: Peru, Brazylii i Boliwii znajduje się wysoki, z  daleka widoczny słup graniczny. Umieszczone są na nim strzałki w kierunku stolic tych państw z informacją ile kilometrów trzeba pokonać, aby tam dotrzeć, oraz ile czasu to może zająć. Natomiast na wierzchołku tego słupa jest strzałka skierowana ku górze i napis, że do nieba idzie się przez całe życie. I rzeczywiście na nagrodę życia wiecznego w niebie trzeba pracować przez całe życie, zachowując Boże przykazania.

Kiedy młodzieniec powiedział Jezusowi, że przestrzega przykazań i żyje według nich od dawna, wtedy, jak pisze Ewangelista, Jezus spojrzał na niego ze szczególną miłością. To niezwykłe spojrzenie Jezusa z miłością na młodego człowieka ma bardzo duże znaczenie i wiele nam mówi. Jezus spogląda z wielką miłością na każdego człowieka, który stara się zachowywać Jego przykazania. Choćby człowiek nie zawsze dokładnie i skrupulatnie przestrzegał przykazań Bożych i kościelnych, ale starał się żyć według nauki Bożej, i słuchał Pana Jezusa, to Zbawiciel spogląda na niego z wielką miłością. Bóg stworzył cały świat i wszystkich ludzi, wszystko żyje w kręgu Jego miłości. Ze szczególnym wzruszeniem jednak Pan Bóg patrzy na tych, którzy starają się ze wszystkich sił wypełniać Jego wolę. Pan Bóg bardzo pragnie abyśmy miłość do Niego pokazywali nie tylko słowami, ale przede wszystkim życiem według Jego nauki.  Izajasz zapisał w księdze swego proroctwa takie Słowa Boga: „Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem czci moje słowo”.  Zatem szczególnie bliscy Bogu są tacy ludzie, którzy mają najwyższy szacunek do Bożego Słowa, ludzie, którzy w pełni ufają Bożej Mądrości i według niej postępują. Ludzie, dla których Boże Słowo jest najcenniejszym skarbem. Psalmista napisał: „Słowo ust Twoich jest dla mnie lepsze niż tysiące sztuk złota i srebra.”

Drodzy, Pan Jezus z miłością spogląda na każdego człowieka, który pyta: „co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne”. Pan Jezus spogląda z miłością na każdego z nas, zebranych w świątyni na sprawowaniu tej Mszy Świętej, czyli na wypełnianiu Bożego Testamentu przekazanego nam w Wielki Czwartek na Ostatniej Wieczerzy. Jezus ogarnia miłością i zapewnia swoją pomoc wszystkim, którzy pragną dobrze przeżyć swoje życie i zasłużyć na nagrodę wieczną. On chce każdemu człowiekowi towarzyszyć w tej życiowej wędrówce przez ziemię do nieba.

W dalszej części rozmowy Jezusa z młodzieńcem słyszymy zaproszenie, aby ów młody człowiek poszedł za Zbawicielem, pozbywając się wszystkiego co posiada. Te słowa nie bardzo mu się spodobały, bo mając wielkie bogactwa, nie potrafił oderwać od nich swojego serca.

Nie do każdego człowieka Pan Jezus mówi: „Sprzedaj wszystko co masz i chodź za mną”. Tylko do niektórych. Ksiądz Jan Twardowski napisał, że takie słowa słyszą tylko „ludzie do zadań specjalnych”. Ale do wszystkich bez wyjątku Jezus kieruje  zaproszenie do życia w przyjaźni z Nim, do naśladowania Go. Wszyscy w pewnym sensie jesteśmy tym ewangelicznym „bogatym młodzieńcem”. Naszym bogactwem jest nasze młode życie, które możemy przeżyć na tak wiele różnych sposobów, choć możemy pójść tylko jedną drogą życia. Naszym bogactwem są talenty i zdolności otrzymane od Boga, nasi rodzice, rodzeństwo, bliscy i przyjaciele. W naszym życiu jest też niestety wiele rzeczy, spraw, może i ludzi, którzy utrudniają nam kontakt z Bogiem, którzy proponują inne życie, inne wartości. Dziś Pan Jezus mówi bardzo wyraźnie, abyśmy zostawili za sobą to wszystko, co utrudnia nam przyjaźń z Nim i Jemu całkowicie zaufali. Jezus prosi nas o to, abyśmy nigdy od Niego nie odchodzili. Prosi nas o to, abyśmy, bez względu na to, jak będzie wyglądało nasze życie, jaki będziemy mieli zawód, jakie obowiązki i rzeczy do zrobienia, zawsze mieli w sercu miłość do Boga i ludzi, aby zawsze w tym było jakieś odbicie miłości Chrystusa.

Pójdź za Mną, to słowa Jezusa, które, jak refren wspaniałej piosenki, powinny brzmieć w naszych uszach i zachęcać nas do wierności Bogu i Jego przykazaniom.