Aktualności

Słowo na niedzielę

 

Pojawił się człowiek posłany przez Boga

 „Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię” – tak rozpoczyna się fragment Ewangelii przeznaczony do czytania w dzisiejszą niedzielę. Jest tu oczywiście mowa o Janie Chrzcicielu, który był poprzednikiem Pana Jezusa. Można powiedzieć, że Jan został posłany na świat przez Pana Boga, aby przygotować Zbawicielowi drogę do ludzkich serc. Jan mówił ludziom o potrzebie nawracania się, o przemianie życia i wspaniałym Bogu, który jest Światłością. Ewangelista podkreśla, że Jan Chrzciciel narodził się na to, aby zaświadczyć, czyli dać świadectwo o Światłości, jaką jest Pan Jezus. I choć wielu Izraelitów uważało Jana Chrzciciela za kogoś wielkiego i niezwykłego, a nawet za oczekiwanego Mesjasza, on pokornie wyznawał, że jest tylko poprzednikiem Pana Jezusa, któremu nawet nie jest godzien  rozwiązać rzemyka u sandałów.  

Słuchając słów o Janie Chrzcicielu, posłanym na świat przez Boga, możemy uświadomić sobie, że,  w pewnym sensie, jest to także mowa o każdym z nas. Każdy jest tym człowiekiem posłanym przez Boga, każdy  został przez Stwórcę zaproszony na świat. Pomyślmy przez chwilę o naszych narodzinach. Oczywiście nikt z nas tego nie pamięta. Możemy sobie tylko wyobrazić ile radości było wtedy w sercach rodziców, dziadków i całej rodziny. Być może były też wtedy obawy o zdrowie, a może nawet o życie, nasze, albo mamy.   Pojawiliśmy się na świecie nie przypadkiem, ale to przez rodziców sam Bóg zaprosił nas na świat. Od Niego wyszliśmy, bo to Bóg jest dawcą każdego życia, jesteśmy Jego stworzeniem, dziełem Jego rąk. W niezwykle poruszających słowach psalmista żyjący wiele wieków przed narodzeniem Pana Jezusa, napisał: „To Ty, Boże utkałeś mnie we wnętrzu mej matki, sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś”. To Bóg sprawił, że pojawiliśmy się na świecie.

Po co pojawiliśmy się na świecie? Dlaczego Bóg zaprosił nas na planetę Ziemię, dając nam życie? Odpowiedź jest zaskakująca. Podobnie jak w przypadku Jana Chrzciciela, mamy zaświadczyć o Światłości. Dać świadectwo o Bogu. W Katechizmie uczyliśmy się, że Pan Bóg stworzył człowieka po to, aby człowiek poznał Boga, pokochał Go, służył Mu całym sercem, a przez to osiągnął życie wieczne.  Możemy więc powiedzieć, że żyjemy po to, aby żyć dla Boga, aby dać świadectwo o Bogu i Jego przedziwnej światłości. Światłość  to symbol Boga wszechmogącego, symbol tego co dobre, piękne, szlachetne. Bóg to Jedyna Światłość Prawdziwa, Chrystus zaś nazywany jest w liturgii Światłością, która nie zna zachodu. Naszym zadaniem życiowym jest dawanie świadectwa o Bogu i Jego miłości.  

 „Pojawił się człowiek posłany przez Boga, aby zaświadczyć o światłości.”  To ja jestem tym człowiekiem! Panie Jezu, pomóż mi swoją łaską, abym zawsze pamiętał o tym,  Kto mnie posłał na świat i czego ode mnie oczekuje. Pomóż mi kochać Cię coraz bardziej i z radością opowiadać wszystkim o Tobie.